Pół żartem, pół serio - 5d, tylko "nieco" droższy (tak, ma "półautomatykę", ale ona akurat częściej może się przydać w normalnym użyciu, niż sam M).
400d można dostać za ok. 300-400, ale nie da się ukryć, że rówieśnicy mogą "zniszczyć śmiechem" posiadacza takiego "starego złoma". Początki mogą być trudne, ale jeśli przyszły fotograf będzie chciał się podszkolić, i pożyczy jakieś lepsze szkła, efekty mogą zaskoczyć tych, którzy się wyśmiewają, tylko aby dojśc do tego etapu trzeba mieć dużą odporność.
Być może. Ale jak zmienisz "ilu chłopaków" na "ile dziewczyn" możesz się zdziwić (one jakoś częściej naciągają rodziców na lustrzanki). Więc może być podwójnie źle, nie dość, że stary aparat, to jeszcze gorszy, niż mają dziewczyny w klasieto teraz plebiscyt - a ilu chłopaków w jego wieku ma lustrzankę cyfrową? pewnie są tacy, co mają, ale w klasie pewnie będzie jedyny. I będzie zadawał szyku.![]()