A poza tym, nikt tu nie namawia by sprzedać obecnie posiadane lustro i kupić stare 350D, Przemek nie siej demagogii. Mieć do focenia stare lustro, a nie mieć nic w ogóle, to jest jak dla mnie bardzo poważna różnica na rzecz starego lustra.
No i po dojrzałem namyśle stanęło na 500/550D, a nie na 350. To wróćmy do twojego zestawienia - 2009/2010 rok, 15/18 megapixeli, ekran 3 cale, fakt - tylko 3,4/3,7 klatki na sekundę. Tyle tylko, że ja za 7 lat używania 400D może ze trzy razy użyłem trybu seryjnego... Co tam jeszcze było? Karta. SDHC, do lapka wetknie. No i wideło. Kręci wideło. 550D nawet w full HD. Cena używki - 500D między 750 a 1000, 550D między 1000 a 1300. Fakt, oba przekraczają budżet kilkakrotnie. Ale nie ma się czego wstydzić, oba aparaty jak na entry level dla 13-latka są naprawdę OK.
--- Kolejny post ---
To, że mój 400D czerpie baterię (rozładowuje full naładowaną w 24h, nawet nie włączany) to wynik tego, że został zalany. Ściślej, fociłem nim kiedyś cały dzień w dość intensywnym deszczu. Na drugi dzień nie dał się uruchomić, po wizycie w serwisie działa ale czerpie baterie, ma zwarcie w płycie zasilającej albo głównej, jak mi powiedziano. Naprawa nieopłacalna. Problemy z dozowaniem błysku też od tego czasu.
To, ze mój 400D wyświetla kody błędów, to może być wina starego kita, który na moim 60D też wyświetla czasem kody błędów. Może też być wina migawki. Przebiegu w 400D nie umiem sprawdzić, ale oceniam że on ma ponad 200 000 (tak, 200 tysięcy) puknięć. A grubo ponad setkę ma na pewno. Używany w deszczu, pyle, w zagrzybionych pomieszczeniach (forty). Foci nadal.
Poza wymienionymi wyżej i zaistniałymi niejako "na własne życzenie", problemów z elektroniką nigdy nie było.
Powyższe, mojem skromnem zdaniem, świadczy raczej dobrze o starych lustrach. Owszem, mój jest zajechany, choć jeszcze żyje. Ale można znaleźć nie zajechaną i nowszą konstrukcyjnie puszkę.