Cytat Zamieszczone przez borysko
Mam pytanie, czy ktoś z forumowiczów ma (miał) statyw GoldPhoto YH311 i mógłby się podzielić opinia na jego temat? Jak sądzę jest on odpowiednikiem Manfrotto 190 Pro. Czy ustępuje w czymś temu ostatniemu? Bo różnica w cenie wyraźna.
Czy statywy 055PRO lub 190Pro nadają się Waszym zdaniem do robienia panoram? Chodzi mi o to, czy brak połączenia nóg statywu z kolumną nie powoduje jakichś problemów z utrzymaniem tego samego kąta rozstawu nóg (a co za tym idzie braku wypoziomowania statywu nawet na płaskiej powierzchni)?

Różnice w cenach statywów Manfrotto i ich odpowiedników GoldPhoto sa bardzo znaczące.

o GoldPhoto znalazłem coś takiego na KlubKM.pl:
(Zdecydowałem się na wklejenie całego tektu, ponieważ jest dostępna jedynie jego kopia w google.pl. Tekstu nie ma już na stronie Klubu KM po zmianie systemu forum).
Kopia tekstu w google.pl: http://64.233.183.104/search?q=cache...&ct=clnk&cd=13
Autor: Marek K
"(...)
Miałem okazję dokładnie obejrzeć następujace produkty tego dostawcy: Profesjonalny statyw GoldPhoto YH321 oraz głowicę kulową GoldPhoto YH430.

Do testu zaprosiłem Elizeusza który od 30 lat nosi statywy Manfrotto, a od kilku lat używa modelu 055 (bliźniak YH321).

I tak, statyw wygląda na bliźniaka. Nogi statywu (sprężystość), jakość lakieru, zatrzasków OK.
Jedynie moje zastrzeżenia dotyczązakończenia nóg. W otrzymanej wersji są kolce z nakręconymi gumowymi stopkami, które są osadzone przez wcisk w nogi statywu. Rozwiazanie dobre i proste. Moja watpliwość dotyczy szczelności osadzonych na wcisk stopek. Bo w przypadku stawiania na podmokłym gruncie, lub w wodzie, jeśli do rurki dostanie się woda, to bedzie miała problem z wyschnięciem. Chyba że jest szczelne. Tego nie wiem.

Zasadnicza różnica polega na cenie. Znacznie korzystniejsza jest w przypadku tego bliżniaka.

Głowica YH430, jest zapewnie bliżniakem modelu 486RC2. Wrażenia identyczne jak powyżej. No, może przy lekkim popuszczeniu blokady, są miejsca gdzie nieznacznie ma większy opór przy poruszaniu reką, ale po zamontowaniu mojego ulubionego sprzętu (czytaj MINOLTA) nie było to raczej zauważalne.

Podsumowanie;
Bez zastrzeżen (nie były wykonywane testy uwzględniające symulację procesu starzenia i odporności na korozję)"