Ale ten kij ma (jak każdy kij ) dwa końce. A co sie dzieje kiedy się okaże, że naprawa kosztuje znacznie mniej niż początkowa wycena, na którą klient się już zgodził? (Bo np. tylko wtyczka wypadła albo drucik trzeba przylutować).
Tylko święty naprawca sie wtedy przyzna (czego dowodzą sztuczki złośliwych "dziennikarzy śledczych" z ukrytymi kamerami, pokazywane w TV ). I dlatego powinien sie cieszyć naprawca jeśi kiedyś przedtem coś stracił, albo mniej zyskał na naprawie co sie okazała poważniejsza, bo ma przynajmniej alibi przed sądem ostatecznym, że tylko chciał wyjść na zero z tymi wycenami .
Ale owszem są tacy. Wezwałem kiedyś mechanika klimatologa, bo klimatyzacja w ogóle nie działała. Znalazł jakegoś robala co się zakocił w stykach, naprawa w 5 minut. I sie przyznał.![]()
Niestety inny klimatolog już był po prostu oszustem.![]()