mar_ko tu faktycznie czas robi duże znaczenie. Swoją fotoknige robiłem koło tygodnia, kleiłem fotka po fotce. Potem "jedynie" materiały dostarczyłem do zaprzyjaźnionego zakładu foto i odebrałem gotową książkę - pięknie oprawioną nota bene - jakość doskonała wydruku. Ale jedna rzecz - fotoksiążki mają podstawową wadę - im częściej przeglądasz, tym szybciej się "zużyje" z racji iż np przy mojej strony są drukowane do krawędzi i klejone więc wewnętrzne "spawy" książki prędzej czy później się "wyrobią" - to mi powiedział kolega w zakładzie. Na razie nie zauważyłem zużycia ale nie otwieram jej codziennie. Poza tą wadą fotoksiążka robi bezapelacyjnie większe wrażenie niż klejone albumy (takie sam wyklejam więc widzę od razu różnice). A jeszcze jedno - porządna fotoksiążka w oprawie typu skóra to parę stówek ;/, ale nie pożałuje się żadnej wydanej na nią złotówki.