Jako ojciec i fotograf (po konsultacjach z neurologiem) nie ryzykowałbym kierowania energi błysku w kierunku tak delikatnego układu nerwowego, w połączeniu ze szczepionka NFZ na żółtaczkę jest w stanie nawet aktywować napady padaczkowe, jak już to wyłacznie światło stałe
Wysłane z mojego GT-I9505 za pomocą Tapatalk 2
Wniosek z tego krótki: nie należy łączyć błysku ze szczepionką NFZ!![]()
Zlinczujcie mnie, ale ja robiłem fotki swojej córki kitem z lampą odbijają za plecami (moimi) i jakiś to przeżyła. A i wzrok ma wyśmienity :-) potem na sali, inne matki które leżały z żoną coś wspominaly ze fajne bo mąż pro. Wniosek taki, że zwykły zjadacz chleba nie koniecznie odróżni jaki masz sprzęt i kupując prosty zestaw można kasę po szpitalach trzepać :-) chyba zacznę ;-)
Zlinczujemy. Chociaż nie, zostaniesz rozstrzelany. Z czołgu!!
No dobrze... Przyznaję się bez bicia, że sam też błyskałem córce po oczach, chociaż przeważnie z jakimś dyfuzorem. Dzisiaj ponad 20-letnia panienka wydaje się być całkiem normalna.A wzrok ma jak sokół.
Nie wydaje mi się więc, że sporadyczne kilka błysków wpływa jakoś na organizm.
Jeszcze wracając do szczepionek z NFZ-tu. Tak sobie myślę - o ile błysk jest niekomfortowy, może przeszkadzać, ale nie czyni na szczęście nic złego, to może ze szczepionką coś nie halo?
trothlik
"Nie istnieją różnice prócz różnic stopni między różnymi stopniami i brakiem różnicy. To znaczy w przekładzie na ludzki język: któż teraz nie pije".
A gdzie tam poczucie przyzwoitości u sprzedawcy?Chyba nie oglądałeś clerks...