Producent chyba nie rozumie, że fotograf nie do końca pojmuje zasadę działania migawki szczelinowej i lamp studyjnych
W instrukcji masz napisane, jaki jest czas synchronizacji z lampami błyskowymi dla Twojego aparatu, jest to 1/160 (czas synchronizacji rozumiany jako najkrótszy czas w którym migawka odsłania całą matrycę). Jeśli jakaś lampa studyjna niskiej klasy będzie się "wolno rozświetlała", nawet ten czas będzie za krótki i o tym Ci napisali (żeby ustawić 1/30-1/60 i wypróbować).

W 5d korzystasz z tego co Ci odpisali, dokładnie chodzi o ten fragment: "czas błysku takich urządzeń jest dłuższy niż w przypadku kompaktowych lamp błyskowych i zależy od modelu". Lampa studyjna (zwłaszcza niskiej klasy) ma długi czas błysku w porównaniu do lamp "aparatowych". Wykorzystując tą cechę lamp można je wyzwolić "w trybie HSS", tzn. w momencie, gdy szczelina migawki zaczyna odsłaniać matrycę - błysk lampy studyjnej jest długi, i trwa przez cały czas przebiegu szczeliny migawki przed matrycą, stąd ta metoda "działa" przy krótkich czasach. Niestety, natężenie światła w trakcie tego błysku nie jest stałe, więc robiąc zdjęcie np. szarej ściany można (zależnie od lampy i czasu) dostać gradient a nie równe oświetlenie.
Widocznie w 6d czas rozpoczęcia błysku, czas przebiegu migawki jest inny, i z tego powodu to nie zadziałało jak w 5d, ale nie ma w tym żadnej winy producenta - on zapewnia, że przy 1/160 cała matryca jest odsłonięta, i wtedy może zostać naświetlona. Używanie krótszych czasów to bazowanie na niedoskonałości sprzętu (lampy), i może się udać ale nie musi. Gdybyś miał "szybkie" lampy, wogóle nie mógłbyś z tego skorzystać (szybkie mają czas błysku rzędu tysięcznych części sekundy, a nie setnych).