Tak jak wspomniałem wyżej. Liczę się z każdą złotówką i przez 6 miesięcy nie mogę sobie pozwolić na wiele. Trochę goni mnie czas. Nie mogę sobie pozwolić na dyskomfort nie dysponowania sprzętu awaryjnego. Mógłbym pójść w ślady reszty użytkowników i odsprzedać 70-300, albo przesiąść się na 24-70 2,8 pozbywając się 17-55. Używki chodzą za około 3,7 tys. zł, ale nie uśmiecha mi się to na chwilę obecną. Taki kit pozwoliłby mi niewielkim kosztem zapoznać się z pełną klatką. Właśnie planując przesiadkę na stałki chciałbym pominąć zakup 24-105. Tak jak Bechamot wyżej wspomniał 28-105 można kupić za około 300 zł. to ponad 1100 zł do przodu, a uzyskuję kompaktowe kształty i mniejsze skrzywienie pleców od torby.

--- Kolejny post ---

Cytat Zamieszczone przez igor58 Zobacz posta
ja używam (chwilowo) 28-80 (I wersja) z 6D
był to kit do analogowego Eosa 300N (chyba)
szkło zaskoczyło mnie niesamowicie; przy przesłonie ok. 6-7 jest naprawdę bdb (za wyjątkiem 80mm)
focę nim tylko w plenerze, bo do wnętrz, przy tych przesłonach, jest za ciemny
z 60D też było ok, ale z 6D dostał skrzydeł
mogę polecić jako przejściowe szkło (za grosze)
mam już kasę na coś konkretnego, ale na razie się wstrzymuję (bo zima i mało fotografuję)
Niecałe dwa lata temu widziałem fotografa na komunii świętej w kościele. Strzelał zdjęcia bodajże Canonem 5d mk II z lampą i odbłyśnikiem. Miał podpięty 28-80. Efekt był zadowalający. Może zdjęcia nie były jak z portfolio za zlecenie za ponad 2 ts. zł, ale efekt wystarczający. Zgadzam się, że to szkiełko może dawać kopa, dlatego poruszyłem ten temat