jeszcze 4 godziny czasu.
mniej wiecej taka cene dostalem za swoj - byl jak nowy:
Canon EF 28-105 mm f/3.5-4.5 II USM Objektiv | eBay
jeszcze 4 godziny czasu.
mniej wiecej taka cene dostalem za swoj - byl jak nowy:
Canon EF 28-105 mm f/3.5-4.5 II USM Objektiv | eBay
Jako, że zwykle używam stałek i szerokiego to zakupiłem sobie tego 28-70 f3.5-4.5 do 5D za 330 zł. i poza problemem z zadkładaniem dekielka nie ma się do czego przyczepić. Ostry, mały, lekki, a co ważniejsze przyjemne kolory i rozmycie. Jak dla mnie cichy. Nic więcej mi nie trzeba.
Jesli kupisz obiektyw z USM to bedzie pracowal cicho.
Miałem kiedyś pod analogiem 500n EF 28-80 I.
Moim zdaniem to dość kiepski obiektyw, słąbo też wykonany (plastikowy bagnet, luzy tubusa, obracająca się przednia soczewka, warkotliwy napęd AF).
Na początek do FF zdecydowanie polecam znacznie lepsze optycznie i mechanicznie 24-85 i 20-35 oba ze światłem 3,5-5,5 i pierścieniowym USM z FTM. Są małe lekkie i mogą długo posłużyć (nie tylko na początek).
28-105 USM to dość przeciętny obiektyw, optycznie niewiele lepszy od kitu 28-80, za to wykonany na poziomie 24-85, 20-35, 28-135, czyli nieźle.
Miałem kiedyś jeszcze 28-70 II - też niezły optycznie i mechanicznie (lepszy od 28-80 I).
Jakbym miał kupić kita za 400-500 zł to jednak rozejrzał bym się za tamronem 28-75/2.8, bo bywa czasem nawet za 650 zł a jednak to 2.8 a nie zmienne światło. Na swój bekap dla 35 i 85 wybrałem właśnie takiego. Mały, jasny i dość ostry. Na dodatek kupiłem na gwarancji za 800. Wygląda jak nie uzywany.
Tamron 28-75/2.8 na papierze i w testach wygląda bardzo dobrze (jak to często tamrony). Jednak poruszano w sieci problem z luzującą się przednią soczewką. Nie bardzo chciało mi się wierzyć w to, że firma zadbała o dobre parametry optyczne, a zwaliła sprawę taką niedoróbka jakościową. Przekonałem się o tym po jakimś czasie na żywo: zjawisko ujawniło się w obiektywie mojego kolegi. Szkło było przez niego kupione jako nowe, dbał o nie, nie upuścił, a tu taki zonk. Nie śledziłem sprawy dalej, być może tamron poprawił tę konstrukcję. Byłbym jednak ostrożny przy zakupie tego szkła. Gdyby nie ta wada i trochę zimne oddanie kolorów (tu kwestia gustu) byłoby to szkło absolutnie obowiązkowe w arsenale i to w wielu wypadkach nie tylko jako backup.
Mała spiżarnia: duża puszka, mniejsza puszka, pudełko sardynek, 5 słoików i naleśnik na deser
Miałem dwa takie oba w gorszym stanie niż ten obecny i używałem jako podstawowe szkło a nie jak teraz tylko w formie bekapu. Nic się z nimi nie działo. Z kolei 17-50/2.8 miał sporo problemów z rozjustowaniem soczewek.