Atsf nie wiem, co bierzesz, ale zmień dilera
A tak poważnie, to fakt, że należysz do nielicznych, którym odpowiada ergonomia rebeli nie spowoduje nagle, że odwrócisz rzeczywistość o 180 stopni. Ja z ciekawości "obmacałem" sobie ostatnio trzy i czterocyfrowe body Canona i tylko jakiś kataklizm mógłby mnie skłonić do rezygnacji z ergonomii, do jakiej przyzwyczaiłem się na dwucyfrówkach. Dla mnie szybkość i logiczność obsługi oraz pewność chwytu między jednymi i drugimi dzieli po prostu przepaść! A brak górnego ekraniku porównałbym do pozbawienia samochodu zestawu wskaźników z pozostawieniem tylko ekranu komputera pokładowego. Nie wspomnę już nawet o tym, że przy ciągłym korzystaniu z głównego wyświetlacza żywotność baterii drastycznie spada, co przy całodniowym używaniu sprzętu w plenerze ma dla mnie ogromne znaczenie. Nie zgodzę się też z tezą, że obecnym dwucyfrówkom daleko do ich protoplastów pod względem łatwości obsługi. Owszem - brakuje magnezowej obudowy, gabaryty niestety trochę zmalały (ale nadal są o niebo poręczniejsze od rebeli), ale zastąpienie joya i kółka jednym nowym kółkiem jest w miarę proste do przestawienia się w kwestii przyzwyczajeń. Pozostałe rzeczy pozostają praktycznie bez większych zmian, lub zmiany są na plus - zwłaszcza w kwestii obsługi pokrętła trybów i włącznika.
Także rób sobie co chcesz, ale proszę nie wmawiaj innym (a mogą nas czytać ludzie, którzy nie mieli okazji porównać na co dzień ergonomii obu rozwiązań), że białe jest czarne a czarne to białe