--jak z AF na aps-c ?
jest tak konstruowany , ze ma dzialac prawidlowo.
w rzeczywistzosci to zalezy od konkretnego egzemplarza aparatu i obiektywu , czy sa przypadkowo idealnie dostrojone , tak sobie , czy tez kompletnie zle.
we wspolczesnych aparatach canon problem AF w zasadzie rozwiazal. To juz nie to co bylo przed 5-7 laty.
w kazdej nieco lepszej jpuszcze masz mozliwosc dostrojenia obiektywu do posiadanego aparatu.
Problem moze sprowadzic sie w 600d do tego , ze trzeba bedzie dostroic w warsztacie , co jest w zasadzie czyms schizofrenicznym ( z niemal kazdym nowym obiektywem do warsztatu ). tak kiedys canon konstruowal AF , ale aktualnie jest dobrze.
bedzie gorzej niz mogloby byc na FF.jak z jakością obrazka ?
moim zdaniem nie za bardzo.-czy w ogole moja koncepcja ma sens ?
raz, ze jest to zoom mniej niz dwukrotny , a wiec roznica na skrajnych ogniskowach nie jest duza , mozna ja czesto wyrowanac robiac krok do przeodu , albo kropujac.
dwa, ze wymagania pod wzgledem rozdzielczosci w stosunku do obiektyow aps sa wyzsze.
inne sa wymagania dla ff , inne dla aps .
obiekzyw aps daja wspanialy obraz na ff ale nie kryja klatki , ff - obiektywy daja na aps gorszy obraz niz na ff, szczegolnie szerokie katy.
ja bym nie kupil
oczywiscie.Może macie jakiś inny pomysł dla mnie ?
na okres przejsciowy do chwili zakupu FF - canon 16-35 /4.0 IS, i jak tylko mozliwe szybkie przejscie na FF . Poczujesz skok jakosciowy - nie ze wzgledu na obiektyw a ze wzgledu na format i matryce.
pod wzgledem jakosci optycznej - ostatni krzyk mozliwosci canona - bedzie odporny na przyszlosc na wiele lat a cena jest moim zdaniem wywazona, bioroac pod uwage fanaberie cenowe niektorych ostatnich obiektywow II ( II to znaczy dwa razy wyzsza cena niz dla poprzedniego modelu ;-) ).