juz pisalem - nie choinka.
wlasciwie jest to cos, czego jest brak.
zarowno w sensie realnego braku, jak i nazwijmy to - wirtualnego. tego ostatniego - nawet podwojnie (tu, o tym podwojnie, pisze troche w przenosni). ale jest tez wiecej czegos, niz wam sie wydaje, ze widzicie. po prostu wielu z was tego nie zauwazylo, choc czesto to ostatnio ogladalo. lub po prostu przeszlo nad tym do porzadku dziennego.