Bardzo odkrywcze. Kompletnie zmieniłeś moje spojrzenie na fotografię. Podejrzewam wręcz, ze nie tylko moje. Czas wyrzucić do kosza kilka milionów zdjęć zrobionych w ostatnich kilkudziesięciu latach tym ni to szerokim, ni wąskim, nijakim obiektywem standardowym 50mm.
Co zaś do meritum wątku. Pod FF zdecydowanie albo 50mm albo 35 mm - w zależności od preferencji w spojrzeniu na scenę. Dla mnie 50mm to niezbędny klasyk ujęcia, aczkolwiek zgodzę się ze zdaniem, że z biegiem czasu może stać się nieco za wąski - stąd rozważ 35mm.