Pojechali sobie w tym "Fotopolis" po bandzie ;-)
Robienie portretów w takich bliskich kadrach ogniskową 70 mm na FF to porażka, a porównywanie innych w stosunku do siebie kadrów to następna. Na bliskich odległościach (a oni nie przekroczyli 1 m przy tych portretach) to nawet przymknięcie przesłony o dwie działki daje niewielkie rezultaty w GO.
Jedyne, co tam jest sensowne w tym całym teście z "Fotopolis", to stwierdzenie, że w dalszych planach na FF następuje większe rozmycie.
Na zdjęciach, które zamieściłem w tym wątku rozpiętość planów wynosi ok 7 m, a uwzględniając widok za oknem przez żaluzje to nawet ponad 60 m, więc większa GO- i tym samym mniejsze rozmycie tła dla APS-C są bardziej widoczne.
Głębia ostrości to jedno, a rozmycie tylnego planu to drugie, ale jest prosta zależność: im mniejsza GO tym rozmycie tylnego plany wcześniej się zaczyna, szybciej narasta i jest po prostu większe.
Dość powiedzieć, że w APS-C do robienia krajobrazów przy ogniskowej 17 mm (odpowiednik 28 mm dla FF) wystarczy zwykle zakres przesłon od f=8 do f=16, a w tych samych warunkach na FF i z obiektywem 28 mm trzeba już domykać do f=11- f=32. Kalkulatory GO tylko to potwierdzają i to się sprawdza.
Zresztą, używając tej samej ogniskowej na różnych formatach matrycy albo się zmienia odległość od obiektu, albo się uzyskuje inne kadry, więc zmienia się kompletnie wszystko i nie ma co sobie zawracać głowy porównywaniem nieporównywalnych zdjęć.
Przy różnych formatach matrycy ma jedynie sens używanie ekwiwalentnych ogniskowych i porównywanie GO uzyskanych przy takiej samej przesłonie, stojąc w tym samym miejscu i obejmując taki sam kadr, czyli nie zmieniając perspektywy, odległości do motywu i odległości od motywu do tła.
Czy zauważyli Państwo też taką niezwykłą cechę głębi ostrości, że do f=5,6 przyrasta ona delikatnie w stosunku do poprzedniej wartości przesłony, a przejście z f=5,6 na f=8 powoduje już znaczny skok jakościowy GO, jej przyrost jest bardzo zdecydowany?