No i tu jest pies pogrzebany, że coś piszemy "od zawsze", że jest to empirycznie potwierdzone, że jest to reguła, że nie ma po co tworzyć odrębnych bytów w rodzaju pixelpitch itp, bo i bez nich, używając tylko zmiennych podstawianych do kalkulatora GO wszystko się da uzasadnić i obliczyć, ale zawsze znajduje się ktoś idący pod prąd i wodę mąci ;-) Albo ktoś zadaje abstrakcyjne pytania nie odniesione do żadnej rzeczywistej sytuacji zdjęciowej. Strach po prostu wyjechać z regułą Scheimpfluga, żeby pokazać, jak na wielkoformatowych kamerach na ławie optycznej uzyskuje się GO wielką jak w smartfonie ;-)