Aktualnie mam 85mm 1.8 ale miałem i 135mm 2.0 i Canona (nie tamrona)70-200 2.8 (nawet w tym samym momencie przez jakieś 2 tygodnie jako że też nie mogłem się zdecydować i przestrzeliłem obydwa po swojemu). Ostatecznie zostałem przy 135mm. I w styczniu zamierzam wrócić do tego szkiełka. Dla mnie warunkiem decydującym było w sumie ISO. Przy iso 400 foty wyglądały fajnie a przy 800 ta magia L już znikała. I światło 2.0 w warunkach w jakich ja foce pozwalało użyć iso 400. 70-200 już wymuszało iso 800. Plus 70-200 to wiadomo - zoom w ręce a nie w nogach. O ile jak masz za dużo w kadrze to w domu możesz scropować, ale ze 135mm nie zrobisz 70 jak zajdzie potrzeba. Więc to jedyna wada. Ale tu mam drugi korpus z zapiętym czymś krótszym w razie potrzeby.
Inne zalety to szło czarne a nie białe i mniejsza waga.