Savi - nie zajmuję się masową produkcją fotoksiażek ani fotoalbumów, natomiast z niektórymi Twoimi stwierdzeniami nie mogę się zgodzić.
Moje doświadczenie wynika z codziennej pracy na ploterach graficznych Canon iPF 8400 i 6300 oraz urządzeniu cyfrowym Xerox'a.
Jako pasjotak fotografii, przez kilkanaście lat korzystałem z zaprzyjaźnionego fotolabu pracującego kiedyś na analogowej a od dłuższego czasu cyfrowej maszynie Noritsu.
Sam na niej nie raz wywoływałem swoje fotografie.
Myślę, że zbyt ogólnie podszedłeś do określenia "fotoksiążki drukowane". Jeśli masz na myśli tylko i wyłącznie produkty drukowane na cyfrowych urządzeniach tonerowych, to faktycznie drukują one w CMYK'u, raster potrafi być widoczny, a do oddania barw zgodnych z odbitkami fotograficznymi z procesu chemicznego jest im daleko.
Natomiast klienci chcąc zaoszczędzić szukają tanich produktów i stąd kompromis ceny do jakości.
Poza tym fotografowie, którzy chcą walczyć głównie ceną, proponują tani produkt, bo boją się wspomnieć o czymś lepszym lub nawet nie mają o tym pojęcia - sorry! Brutalne ale prawdziwe.
W drugim punkcie piszesz o urządzeniach drukujących z poszerzonym CMYK'iem. Nie zapomiaj o drukarkach / ploterach graficznych np. Canon Pixma Pro-1, Canon iPF 6400 / 8400 / 9400, lub konkurencyjne Epson R3000, Epson Stylus Pro 7900 / 9900, które drukują w nie tylko w sRGB, ale też w Adobe RGB, czyli przestrzeni szerszej, zawierającej więcej kolorów niż sRGB.
A w jakiej przestrzeni RGB Ty robisz swoje odbitki? Na jakim labie wywołujesz? Skoro piszesz o papierze Kodak'a, to śmiem przypuszczać, że na Noritsu.
Fajne maszyny, ale starsze modele nie pracowały w AdobeRGB, a jedynie w sRGB.
Warto jeszcze wspomnieć o druku HP Indigo, czyli cyfrowe prasy drukarskie, drukujące "fabrą drukarską" nie tylko w 4 kolorach, gdzie jakość wydruku jest naprawdę na fajnym poziomie, na pewno lepszym niż cyfry tonerowe.ż
Oczywiście produkty wydrukowane na w/w urządzeniach nie należą do najtańszych produktów, a na 100% jeśli ktoś wykonuje fotoksiążki / fotoalbumy z wydruków pigmentowych, będą one jeszcze droższe nić Twoje na odbitkach.
Powód? Wyższa jakość, papiery o jakości archiwalnej bardzo drogie. Ale zapotrzebowanie na to jest i są firmy które się w tym specjalizują.
Ad.3 Fotografia cyfrowa jest procesem rastrowym, czy tego chcemy czy nie. Amen. Jak obraz został zapisany w pliku cyfrowym, tzn. że został utworzony z punkcików (pikseli). O tym co piszesz można byłoby powiedzieć w fotografii analogowej, a na 100% nie naświetlasz papieru do fotoksiążek z klisz analogowych, tym bardziej że robisz klien tom indywidualne kompozycje.
Nie zgodzę się, że zdjęcie gorszej jakości lepiej wyjdzie na odbitce niż na wydruku. Jeśli porównujesz z wydrukami tonerowymi - OK, masz rację.
Ale jeśli weźmiesz wydruk pigmentowy i odbitkę, to pigmentowy wygrywa.
Przykładem jest m.in. mniejsze ziarno, nawet to niepożądane wynikające z podniesienia ISO.
Ad3") W tym przypadku znów wygrywają wydruki pigmentowe. Faktycznie w typowej cyfrze niektórych papierów nie ma. Natomiast spłycenie tej ilości do 2 rodzai jest żartem i brakiem rozeznania w temacie.
Jest tak wiele ciekawych papierów i kartonów do druku cyfrowego, np. Oce PhotoGlossy (papier fotograficzny jednostronnie powlekany o wykończeniu błyszczącym), lub rodzina kartonów Invercote Creato (karton matowy dwustronnie powlekany), lub Invercote G (karton matowy jednostronnie powlekany). Kiedyś na prezentacji dla pewnego stowarzyszenia fotograficznego przygotowałem próbne wydruki z cyfry, drukarki pigmentowej i odbitki foto. Wydruk z cyfry był akurat na Oce PhotoGlossy - niektórzy mieli problem z wskazaniem, że jest to wydruk cyfrowy, a nie fotografia.
Jak chcesz jeszcze większy wybór papierów - poznaj świat druku tuszami pigmentowy. To nie jest 5-6 papierów na krzyż jak do odbitek.
Tak prawie każdy liczący się producent ma kilkanaście różnych podłoży nadających się do jednostronnych wydruków, czyli tak jak w odbitkach.
Niektórzy mają super papieru dwustronne na których bardzo dobrze (i nie tanio) drukuje się fotoksiążki (np. Ilford Luster DUO 280g, Hahnemuhle PhotoRAG Book & Albums 220g, Canson Infinity PhhotoRag DUO 220g, i wiele innych choćby TECCO czy Solution).
Ad.4) Gramatura jaką podajesz, czyli 280g to już całkiem fajny sztywny papier. Natomiast papiery do wydruków pigmentowych nie mają z tym żadnego problemu. Chcesz fajny papier do albumów - wybierz TECCO Silk Raster 285 gram. Jest genialny, bo nie widać na nim śladów palców, a co więcej, przy bigowaniu nie widać pęknięcia. Szukasz czegoś tańszego, skorzystaj z Solution Silk 260g. Jeż wykończenie typu jedwab, nieco różniące się od TECCO, i nieco tańsze.
Są firmy, które robią fotoalbumy na matowych papierach / kartonach FineArt , mających gramaturę 300 i więcej.
Ale cena niejednego fotoamatora powali na kolana))
Albumy szyte to wyższa szkoła jazdy. Ja osobiście nie odważyłem się wykonać takiego produktu.
Nie najeżdżałbym na tą technikę, gdyż należy ona do szlachetnych technik introligatorskich.
Książki drukowane na papierze bawełnianym i szyte przetrwały już wieki. Czy fotoksiążki klejone tyle wytrzynają?
Miejmy nadzieję, że urzyty do ich klejenia klej nie zawiera kwasu, a karton z którego wykonano przekładki jest na dodatek z buforem zasadowym
I tu ciekawostka - papier kredowy do cyfry powinien posiadać pH zasadowe, czyli papier powinien być mniej podatny na starzenie.
Ad5. Efekt blaknięcia - ja na wydruki pigmentowe nie narzekam, choć gwarancji na ich żywotność nie daję. Od tego aby określić ich trwałość są specjalistyczne instytuty i laboratotia, np. Wilhelm Imaging Research. Największe firmy stać na takie badania i dlatego mogę w swoich kartach produktowych ując informację o takiej czy innej trwałości, w takich czy innych warunkach.
Jeśli jednak klient zamawia najtańszy na rynku produkt to niech nie liczy na jego wieloletnią trwałość. Sorry! Coś za coś.
Ale to jest tak samo jak z wpisem jaki niedawno pojawił się w tym dziale, nt, zamienników do drukarki Epson R3000.
Człowiek kupuje bardzo dobrą, nie tanią drukarkę do druku pigmentowego, a chce oszczędzać na tuszach.
GOrzej jak jego skąpstwo uszkodzi głowice, nie mówiąc o trwałości druku i zgodności kolorystycznej.
Savi - masz sporo racji, jeśli chodzi o porównianie albumów wykonanych z odbitek fotochemicznych i tych drukowanych na cyfrach proszkowych (tonerowych).
Natomiast wszystko co drukowane wrzucic do jednego worki - nie ma sensu, bo technich drukarskich jest wiele, i na dodatek potrafią być lepsze od odbitek.