Jeżeli rodzaj pomocy polega na przestawianiu świateł i trzymaniu blendy, to powinieneś dać radę, choć też na początku łatwo nie będzie.
Modelce nie trzeba nic mówić, jeżeli to modelka z prawdziwego zdarzenia to dokładnie wszystko wie. Trzeba szanować jej oczy, tzn. nie błyskać tysiąc razy na próbę. Ustawienie, pomiar, ustawienie, zdjęcie itd.
Jak nie byłeś nigdy w studiu, to się w to nie pchaj, poobserwuj z boku kilka razy i dopiero próbuj.
Doświadczona modelka po kilku chwilach rozpozna fotografa fajtłapę...