Strona 1 z 6 123 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 60

Wątek: [mazeno] megaprzygoda czyli o spaniu po rowach

  1. #1
    Bywalec
    Dołączył
    Apr 2014
    Miasto
    Muzkol
    Posty
    149

    Domyślnie [mazeno] megaprzygoda czyli o spaniu po rowach

    dlaczego "o spaniu po rowach"?

    moze byc "o spaniu w lesie".
    albo gdzie indziej.
    jak zwal tak zwal.
    zdjecia, ktore tu bede prezentowal, sa wlasciwie pretekstem do tresci, ktore przy okazji staram sie "przemycac" (zawsze to robie) - kazde z nich bedzie mialo swoja historyjke, nie bedzie to czysty obraz, choc fotografujac, w danej chwili zastanawiam sie jedynie nad kadrem, swiatlem etc, a historie dopisuje zycie.

    nie zalezy mi specjalnie na ocenach technicznych - zalezy mi, byscie posluchali moich "opowiesci dziwnej tresci". zdjecia bywaja lepsze i gorsze, gorszych staram sie nie robic; jestem na tyle stary i na tyle dlugo fotografuje, ze zauwazam wlasne bledy (co nie znaczy, ze sie ich ustrzegam). nie wstydze sie ich pokazywac, czasem je koryguje (bardzo rzadko - kadrow praktycznie nie tykam, rzadko swiatlo). jak wspomnialem gdzie indziej - slajdy nauczyly mnie fotografowac tak, aby nie poprawiac. nie zawsze jest super, ale chyba zle nie jest. nie jest dla mnie rowniez wazny sprzet - biorac pod uwage techniczny postep i wyscig sprzetow - robie praktycznie na przedpotopowych staruszkach, bo na takie mnie jedynie stac (slajdy - eos 50, cyfra - dawniej eos 400d, od pol roku - kupiony jako uzywka eos 50d, do tego "analogowe" szkla ze sredniej polki canona, nie posiadam zadnej elki. w zyciu "przerobilem" kilkanascie aparatow, poczawszy od dalmierzowo-mieszkowych, skonczywszy na powyzszych). mozna objechac swiat luksusowym samochodem, mozna i przejsc na nogach.

    ale do rzeczy.
    te zdjecia laczy wlasnie to moje spanie po rowach, w lesie. po rowach czyli z dala od cywilizacyjnej sciemy. od plastiku wokol nas, nie tylko tego fizycznego, ale i - a moze przede wszystkim - duchowego. od udawania kogos, kim sie nie jest (mamy XXIw, wszedzie patrza kamery, wiec ludzie udaja. aktorstwo w modzie). od niewolnictwa gadzetow, rzeczy zbednych. spanie po rowach to taki symbol wolnosci. wolnosci przed wszystkim w nas samych, ale rowniez tej wolnosci rozumianej spolecznie. od wszechobecnej kontroli przez banki, fejsbuki, piny i kamery. w rowach czy w lesie na szczescie kamer nie ma jeszcze zbyt wiele (pomijam takie przypadki jak "dolina fotokomorek" w tatrach, wspinacze wiedza o co biega).
    a "megaprzygoda" powstalo z powiedzonek pewnej bardzo mi bliskiej, a niezyjacej juz osoby. i o tym tez bedzie.

    tyle tytulem wstepu.
    teraz zaczne - od faktycznego spania po rowach:


    czlowiek siedzacy przy ognisku to jest cos prymitywnie fajnego - w tym sensie, ze jest to czlowiek nieobciazony niepotrzebnymi przyzwyczajeniami cywilizacyjnymi, gadzetami, potrzebami etc. - wystarczy mu cieplo i swiatlo ognia, goraca herbata, kawalek miesa z pajda chleba. zupelnie jak pierwotnie - cieplo i jedzenie.


    zobaczcie - historia ludzkosci (biorac pod uwage homo erectusa, wyprostowanego, ktory potrafil rozpalic ogien) to jakies 2 mln lat - przez te 2 mln lat wieczorami ogladalismy cieple swiatlo ogniska (oraz gwiazdy na niebie). dopiero od kilkudziesieciu lat patrzymy w zimne ekrany telewizorow, monitorow i ajfonow - nasze oczy sa zupelnie nieprzystosowane do takiego sztucznego swiatla. poza tym przy ognisku pierwotna horda szukajac ciepla, zblizala sie do siebie - a dzis mamy slynne "wojny" o pilota czy izolowanie sie przy fejsbuku, najczesciej jeszcze ze sluchawkami na uszach. to jest chore.
    gdy siedzimy przy ognisku, ogien skupia na sobie nasza uwage optyczna, ale nie uwage umyslu. chloniemy go niejako automatycznie - a przy tym rozmawiamy z ludzmi, z ktorymi otaczamy ognisko. siedzac przed telewizorem, nawet w towarzystwie, kazdy skupia sie na przekazie telewizora - nie mamy czasu na rzeczywista rozmowe (krotkie komentarze n/t programu rozmowa nie sa).

    ktos, kto siedzi przy ognisku, ma najczesciej na to czas.
    czas na relacje z drugim czlowiekiem.
    w ogole ma czas.
    gdy taki ktos ma czas - to od razu przychodza do glowy rozne przemyslenia, skojarzenia i wspomnienia. taki ktos - uwaga: mysli. przy telewizji glownie rejestruje. przy ognisku - mysli.
    i w zwiazku z tym staje sie niebezpieczny dla zorganizowanego, uporzadkowanego, schematycznego, wrecz - mechanicznie dzialajacego - swiata. dlatego palenie ognisk i biwakowanie w wiekszosci krajow tzw. cywilizowanej europy jest nielegalne (w polsce tez - nie zartuje!).


    na zakonczenie dzisiejszej porcji zdjec i "opowiesci dziwnej tresci" moj ulubiony cytat z waldemara lysiaka, wlasnie o paleniu ognisk:

    "alarm w radio. rozgoraczkowana spikerka na antenie, tzw. reportaz interwencyjny. przesluchuje urzednikow administracji osiedla. urzednicy sie skarza:
    - prosze pani, z tymi cyganami nie idzie wytrzymac! wie pani, co oni robia? wieczorem pala ognisko na podlodze, siedza dookola i spiewaja!
    - ognisko na podlodze?!
    - tak, prosze pani redaktor. w nowym mieszkaniu, w nowym bloku! na podlodze! taki brak kultury!
    u kogo brak kultury? u ryby, ktora zdycha bez wody, czy u tych, ktorzy rybe zamkneli w klatce? odebrali cyganom ich krew, bez ktorej cyganie nie potrafia zyc: droge, ruch i ognisko podsycane placzem skrzypek, a teraz wielki halas, ze cygan robi sobie ersatz jak lekarstwo na ciezka, smiertelna chorobe. a co ma robic w betonowych pudlach, tak wrogich jego tradycji, jego jazni, jego genom, jego calej biologii i psychice calej istocie jego zycia? niech pali! pal cyganie ognisko, palcie ogniska w kazda noc, zazdroszczac gwiazdom, ktore sa wolne i niedosiegle. spalcie wszystkie podlogi!"


    Ostatnio edytowane przez mazeno ; 30-11-2014 o 01:30
    pzdr -
    mazeno

  2. #2
    Uzależniony Awatar Selena
    Dołączył
    Feb 2008
    Miasto
    Małopolska
    Posty
    503

    Domyślnie Odp: [mazeno] megaprzygoda czyli o spaniu po rowach

    Dziękuję za, miejscami gorzką, prawdę o życiu.

  3. #3
    Uzależniony Awatar italy
    Dołączył
    Nov 2011
    Posty
    509

    Domyślnie Odp: [mazeno] megaprzygoda czyli o spaniu po rowach

    Świetne,chwila refleksji nad życiem, myślę że dotyczy to każdego z nas.Z taką menażką ganiałem po Tatrach, Bieszczadach, Pieninach na początku lat 80
    eh życie, tak szybko mija , a tak dużo chcemy jeszcze przeżyć.
    pozdrawiam

  4. #4
    Uzależniony Awatar słowiczek
    Dołączył
    Feb 2014
    Miasto
    T.M.
    Wiek
    50
    Posty
    763

    Domyślnie Odp: [mazeno] megaprzygoda czyli o spaniu po rowach

    Na swój sposób jest to fajne, klimat zachodzącego słońca połączony z ciepłym światłem ognia (ogniska) wyzwala pozytywne emocje. Nie przeszkadzają nawet jakieś niedoskonałości w obróbce. Mój faworyt to 3. Właśnie. Numeruj zdjęcia, pozdrawiam

  5. #5
    Początki nałogu Awatar janhalb
    Dołączył
    Dec 2008
    Wiek
    54
    Posty
    309

    Domyślnie Odp: [mazeno] megaprzygoda czyli o spaniu po rowach

    Klimat dobrze mi znany z różnych autostopowo-namiotowo-dzikich wypraw po Polsce, Europie i świecie… :-) Fajnie to pokazałeś. Pierwsze bardzo do mnie przemawia, ale ten czajnik też jest super :-)
    Amator, po prostu amator*

    *Słownik Języka Polskiego PWN: AMATOR: 1. 'osoba, która zajmuje się czymś dla przyjemności' https://500px.com/janhalb

  6. #6
    Pełne uzależnienie Awatar koraf
    Dołączył
    Oct 2006
    Miasto
    Legnica
    Posty
    1 749

    Domyślnie Odp: [mazeno] megaprzygoda czyli o spaniu po rowach

    Bardzo świetny temat, do tego przednie opisy a zdjęcia są również klimatyczne i technicznie bardzo dobre. Czekam na więcej .

  7. #7
    Początki nałogu
    Dołączył
    Oct 2011
    Miasto
    022
    Wiek
    44
    Posty
    367

    Domyślnie Odp: [mazeno] megaprzygoda czyli o spaniu po rowach

    Łysiak, jak wiadomo kontrowersyjny i momentami niedorzeczny, ale Twoja historia do mnie trafia!

  8. #8
    Bywalec
    Dołączył
    Apr 2014
    Miasto
    Muzkol
    Posty
    149

    Domyślnie Odp: [mazeno] megaprzygoda czyli o spaniu po rowach

    > Nie przeszkadzaja nawet jakies niedoskonalosci w obróbce. Mój faworyt to 3.
    na zadnym z powyzszych zdjec nie ma zadnej obrobki (to sa zdjecia z czasow, kiedy jeszcze nie robilem rawow tylko jpgi).
    wiele z prezentowanych w tym watku zdjec pochodzi z czasow, gdy fotografowalem zupelnie gownianym sprzetem, czesc z czasow troche lepszego. ale pal szesc techniczna strone (np. typu slaba ostrosc szkla) - nie o to mi glownie idzie w moim podejsciu do fotografii.

    to trzecie zdjecie powyzej to "autoportret"; ma lekko spieprzony kadr - powinienem go dac minimalnie wyzej, bo ogien ucieka z kadru, ale czesto najpierw ustawiam aparat (wtedy na lezacym plecaku), a jak puszcze samowyzwalacz, to dopiero dorzucam drobne galazki, zeby zwiekszyc ogien i dac swieze swiatlo, wiec juz nie kontroluje ognia w kadrze.

    ---

    zaczalem od spania po rowach, wplywu swiatla na relacje miedzyludzkie i cyganow zamknietych w klatkach blokowisk.
    ci cyganie (dawni cyganie, z taborami), ci ludzie przy ognisku tworza zjawisko, ktore ja nazywam "czlowiekiem na horyzoncie" (i tu mam takie skojarzenie okolosemantyczne: "czlowiek na horyzoncie" - "czlowiek smiechu" wiktora hugo. tam tez jest o wolnosci, o ktorej bylo przy okazji cyganow). czlowiek na horyzoncie to ktos, kogo spotykam podczas swoich wycieczek, wyryp i wloczeg, ale nie sklepikarz sprzedajacy cepeliade znudzonym, zamoznym turystom (ktorych ja nazywam "mister portfel"), ino taki zwykly, szary czlowiek - a ktory czesto okazuje sie byc niezwykly.

    na poczatek zacytuje (he, he - co ja mam z tymi cytatami) rozmowe kumpla z albanczykiem:
    - a po co wy tak naprawde przyjezdzacie do albanii?
    - no bo wiesz... przyroda, ludzie, prawdziwe, nie plastikowe zycie.
    - nie piedrol (pardon, cytat doslowny), przyjezdzacie tu jak do zoo, ogladac dzikie zwierzeta w klatkach, ktorych na wolnosci juz prawie nie ma. przyjezdzacie zobaczyc trzeci swiat, zeby czuc sie lepszymi po powrocie do domu.


    uciekamy od naszego ukochanego i wygodnego, zabetonowanego swiata w mniej lub bardziej surowa dzicz, w egzotyke, ale mieszkac tam bysmy nie chcieli za zadne skarby. uwielbiamy ich fotografowac, ale zyc tak jak oni - juz nie (dlatego czasem sobie robie "odtrutke" od normalnego cywilizowanego zycia - ide sobie na samotna dluga wycieczke z niewielka iloscia zaopatrzenia, sypiam po rowach, w miejscach zakazanych, zyje - przynajmniej chwilowo - jak oni, bez grosza przy dupie, spiac na deszczu czy mrozie. pomaga). ci ludzie sa dla nas wlasnie niczym takie "zwierzeta w klatce", fajne, fotogeniczne twarze. zaliczamy kolejne ujecie i zapominamy - myslimy o tym czlowieku, ktorego fotografujemy, w kategoriach "model", a nie "czlowiek". walimy im zdjecie za zdjeciem, a oni cierpliwie (czasem nieswiadomie) pozuja.


    zawsze przy fotografowaniu ludzi mam dylemat - czy odlozyc aparat i zostawic jego (czlowieka fotografowanego) godnosc, jego prywatnosc, jego sacrum czlowieczenstwa - w spokoju, czy zrobic to zdjecie, by pokazac innym to sacrum i ta godnosc (na ile mi sie udaje).
    istnieje taka teoria ewolucji kultury (memetyka), ktora zaklada, ze przekaz kulturowy sie replikuje - idee, skladniki kultury, multiplikuja sie. tak jak kiedys powtorzone tysiace razy "sieg heil" doprowadzilo swiat do wojny totalnej, tak i dzisiaj ciagly przekaz informacji negatywnych w mediach powoduje u ludzi agresje i depresje i prawdopodobnie (jako jeden z wielu czynnikow) w koncu doprowadzi do upadku naszej zachodniej cywilizacji (dlatego m.in. nie posiadam w domu telewizora).

    wiec pomimo dylematow dotyczacych prywatnosci jednak pokazuje tych ludzi - ale takich, z ktorych twarzy bije prawda normalnosci, a nie sztucznosc wymuskanej maski, spokoj zwyklego zycia, a nie klamstwo agresywnego triumfu.

    odgrodzilismy sie od innych bariera internetu (a co my tu niby teraz robimy na tym forum?), uciekamy przed innymi w zaulek swojej prywatnosci, do ktorej nie dajemy nikomu dostepu, nawet najblizszym (kto z was pokazuje swoja komorke zonie, mezowi, innym bliskim?), chowamy sie za maska pieknego i wiecznie mlodego czlowieka sukcesu (makijaz, silownie, salony pieknosci) - skrywajac sie za takim "imidzem", uciekamy ze swoim prawdziwym "ja" przed ludzmi.

    a gowno tam - uciekamy nie przed ludzmi, uciekamy przed tlumem.

    bo naprawde to kazdy teskni do spotkania pojedynczego czlowieka, tego konkretnego, nie anonimowego jak w tlumie. do pogadania z nim, zwierzenia mu sie ze swoich problemow cywilizowanego zycia, cos jak spowiedz niemal. i znajduje takich ludzi czasem gdzies daleko, np. w stepowych jurtach, pustynnych namiotach, gorskich szalasach, a czasem gdzies blisko, za rogiem, na krawezniku ulicy. ale z reguly w miejscach zdecydowanie odludnych, gdzie spotykamy pojedyncze osoby, a nie tlum. nawet jesli obok tlumu, to spotykamy ludzi wyraznie odstajacych od tlumu, bywa, ze wyrzuconych poza tak zwany nawias spoleczenstwa. nie spotykamy ich w galeriach handlowych i halasliwych knajpach - tam powstaja sweetfocie, ktore sa objawem braku samoakceptacji - na sweetfociach zawsze wyglada sie cukierkowo-cudnie a zarazem kretynsko.
    nie jest tak?

    no to teraz popatrzcie se troche na prawdziwych ludzi - na takiego "czlowieka na horyzoncie":













    Ostatnio edytowane przez mazeno ; 30-11-2014 o 20:43
    pzdr -
    mazeno

  9. #9
    Pełne uzależnienie Awatar zysk
    Dołączył
    Aug 2013
    Posty
    1 121

    Domyślnie Odp: [mazeno] megaprzygoda czyli o spaniu po rowach

    Wstęp i tumaczenie tego co zobaczymy "na zewnątrz" pomiedzy fotkami jest trochę pod publiczkę,nie kupuję .
    Ale fotki fajne,nawet bardzo.
    btw
    Czy fotografowanie starych ludzi jest łatwiejsze ?,
    bo nie protestują ?
    Ostatnio edytowane przez zysk ; 30-11-2014 o 20:47
    "http://www.canon-board.info/galerie-uzytkownikow-15/zysk-auto-moto-speed-i-inne-95489/"]galeria na CB[/URL]
    7D2/10-640/2,8-5,6+YN568EXII

  10. #10
    Początki nałogu Awatar kulek855
    Dołączył
    May 2009
    Miasto
    Podkarpackie
    Posty
    326

    Domyślnie Odp: [mazeno] megaprzygoda czyli o spaniu po rowach

    Mi się podoba zarówno tekst jak i zdjęcia - naturalność to, to czego brakuje na zdjęciach u większości osób. Chcę oglądać naturalne piękno człowieka. Czekam z niecierpliwością na dalszą część.
    Ostatnio edytowane przez kulek855 ; 30-11-2014 o 21:41

Strona 1 z 6 123 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •