Cytat Zamieszczone przez Gotham Zobacz posta
No powiem tak. Mam 60d. Miałem okazję się pobawić 5od jak i 6D. Serii 5d nie miałem okazji. Jednakże tak mi wychodzi na to, że :

5d clasic robi piękne zdjęcia - co potwierdza w/w blog - piękne ujęcia :-) ale to stara konstrukcja i z kulejącym iso w trudnych warunkach. Można tym na pewno zrobić piękne zdjęcia ale nie będzie to łatwe w porównaniu z innymi aparatami tutaj omawianymi :-/

5d mark II - cena w dobrym stanie około 4500 z komisu. Na allegro niby troszkę taniej. Lepsze iso i niby troszkę lepszy AF niż w clasicu. Jednak nie najnowsza genercja.

6d - jeśli używkę w miarę dobrym stanie dostanę za 2-3 miechy za tą samą cenę co 5d mark II a iso lepsze i AF z opinii wynika i tak lepszy od w/w puszek to chyba ma to jednak sens się nim zainteresować na poważnie? Jeśli celem ostatecznym i tak jest FF ? No i jak wspomniałem miałem okazję się nim pobawić i co zwróiło moją uwagę bardzo. Ten aparat wiele wbacza w obrobce. Można bardzo mocno cropowac, można mocno rozjaśniać i przyciemniać. Kolory jakie generuje są jak dla mnie genialne pod ślub takie słodkie i urocze bym powiedział :-) Bardzo łatwo mi się zdjęcia z 6D obrabiało na DPP i na LR :-) Natomiast przyznam rację w jednym. Obrazek z 5d clasik jest jakiś taki hmm...najbardziej analogowy, naturalny, ciężko to określić. Myślę, że na sesji by się sprawdził pięknie z niskim iso :-) Tak czy siak chyba mam nowego faworyta :-) i nazywa się on ....6d :-) Za cenę 5-tek starszej generacji znajduję się od razu w najnowszej technologi Canona :-) To jak dla początkującego ślubniaka jest bajka po prostu więc po co kombinować ze starszą technologią jeśli nową dostaje się w podobnej cenie ? :-) Owszem. Na nowego 6d mnie nie stać i bym nie kupił. 6 tyś za aparat i ....1 tyś na obiektywy i lampy by się nie sprawdziło. no ale aparat za 4500 i mam 2,5 -3 tyś na 2 obiekty i lampę. To się może udać :-)

A tak w ogóle BTW foto ślubnego to dostałem kilka tygodni temu zdjęcia ze ślubu znajomej. Do poprawki. Przyszedł sobie pan fotograf z canonem 1100d i wystrzelał 2000 fotek. Oddał tak jak wyszło z puszki, bez jakiejkolwiek obróbki, z krzywym horyzontem, z jakimiś głowami i rękoma na I planie. I jeszcze wziął za to 1000 zł !!! Acha!!!!! a część z tych zdjęć to w ogóle okazały się klatkami z jakiejś kamery wideo więc jakość była no rewelacyjna !!!! a na koniec wziął za to 1000 zł. bo niby taniej wziął bo bez obróbki. Wiecie co ??? TO JEST JAKIŚ MASAKR !!!!! Poleciłem im iść z tym do sądu ale już mieli dosyć wszystkiego. W świetle tego "fotografa" to nawet idąc z moim obecnym 60d i sigmą 17-50 na ślub to bym chyba dał sobie spokojnie radę. No w głowie się nie mieści !!!! A ja tu się waham od serii xxD do 1Ds hihihihihi :-))))))
Że tak zapytam, ale czy ta Twoja znajoma to ślepa była, czy też liczyła, że może będzie dobrze za 1000zł podczas wyboru fotografa ?
Co do tego fotografa to nie martw się, wcześniej czy później zakończy karierę, no albo dalej będzie fotografował tanio ( przepraszam za wyrażenie) "wioche" Pomyśl ilu klientów traci takim podejściem i jak nie pewna jest jego przyszłość w tej branży.
Co do Twojego dylematu to powiem Ci, że sprzęt jest szalenie ważnym czynnikiem i jak Cię nie stać na 6D to tym bardziej daruj sobie stare używki, bo z czasem stracisz jeszcze więcej kasy. Polatasz z 5dC za 2 tysie i beckupem ( bo zbyt duże ryzyko robić tylko jednym starym używanym body ) a jak wpadnie więcej zleceń to i tak będziesz kombinował, aby kupić coś nowego na kilka lat.
Ja prawie 4 lata temu sprzedałem 40D plus wszystko co miałem, wziąłem w kredyt 5dmkII oraz kupiłem 35L plus 85 1.8. Od 2 lat zajmuję się tylko fotografią. Wiedziałem, że inwestując w dobry sprzęt zawsze go mogę sprzedać z minimalną stratą i mieć trochę kasy by mieć czas na znalezienie etatu.