Główne atrakcje elektroniczne Czarnego Piątku to ostro przecenione fanty sprzedawane w niewielkich ilościach "szczęśliwcom" z czołówki kolejki. Dla mnie z reguły nieatrakcyjne, bo nie potrzebuję laptopa za $99. (Chyba jako podstawka pod monitor, jezeli ma atrakcyjna obudowę.) Telewizor 50" za $199 to już troche lepiej, jeśli ktoś potrzebuje do lazienki, a 55" Samsung 4k poniżej $1000 jeszcze lepiej. Ale stania przed sklepem przy temperaturze 27 F nie warte.

Najlepsze okazje Black Friday to nie te "doorbustery" tylko inne poważne okazje np. odzieży typu 50% off na wszystko.

Właśnie nabyłem upgrade PaintShop Pro X7 Ultimate z różnymi dodatkami za jedyne $39.99 a tzw. Cyber Monday jeszcze przed nami...