oczywiscie , nie ma innej drogi.
mozesz sprobowac przez alegro , wciagnac goscia w rozmowe .
rozmowa pisemna daje ci dowody i dokumenty
w zaleznosci od tego jak zereaguje-
jesli sie nie zgodzi to pozostaje tylko prawnik i sad.
czesto ludzie w mniejszych sprawach sie pod wplywem pisma adwokackiego wycofuja i obchodzi sie bez sadu.
Kazde pismo jakie sam napiszesz jest traktowane jako byc moze bluff.
w pewnym momencie bedziesz musial podjac decyzje w zaleznosci od reakcji sprzedajacego -
pogodzic sie z tym , albo isc do sadu , czyli znalezc prawnika w miejscu sprzedjacego ( byloby dobrze , gdyz taniej)..
Najpierw koszty , koszty , koszty , obiektywu uzywac nie mozesz w tym czasie.
potem wyrok , jesli wygrasz - szacuje co najmniej rok, raczej do dwoch i potem jesli sam nie zwroci to komornik i znowu zaplata komornikowi z gory za to zeby chcial dokonac egzekucji komorniczej.
powiedzmy odzyskasz 2100 zl , ale koszty beda pewnie co najmniej takie same.
ale na tym etapie reklamuj przez allegro , nie za dlugo- pare dni mozesz dyskutowac - potem juz pozostaje prawnik, jesli sie zdecydujesz.
na obiektyw ( to widoczne uszkodzenie i jego skutki ) moim zdaniem gwarancji nie ma , gdyz jest ewidentnie uszkodzony przez dzialanie sily zewnetrznej. takich przypadkow gwarancja nie obejmuje.
pytanie czy i jak dziala ?