Czyli postępuje "naturalizacja" techniki? Bo przecież wzrok działa podobnie - oko, jako stosunkowo słaby przyrząd optyczny i dalsza obróbka sygnału elektrycznego w mózgu.
Dla mnie ok, bo liczy się efekt końcowy, a nigdy nie miałem przekonania do ślęczenia nad rawami. Zresztą, te firmowe szkła są mimo wszystko dopracowane i nawet w surowych plikach jest dobrze.
A'propos natury - indyk w piekarniku?
Happy Thanksgiving