Miałem x100 i ostatnim czasem Ricoha GR. Chciałem możliwie najmniejszy aparat do noszenia zawsze ze sobą. Ogólnie z duetu bardziej odpowiadało mi fuji, chociaż możliwości matrycy gr były niesamowite, to jednak af był dla mnie nie wystarczający. Póki co mój mały tandem podróżny to 6d+naleśnik. Myślałem ostatnio czy nie kupić xt-1, ale póki mam kompletną szklarnię Canona, to jednak wygodniejszym rozwiązaniem mieć dwie puszki jednej firmy (do pracy). Dla przyjemnej i bezstresowej fotografii pewnie dokupię z czasem któregoś fuji albo a7 jak rozwiną*szklarnię.