Owszem ,ale Ci "dobrzy fotografowie" maja sprzętu w bród ,do różnych zastosowań, a te ich "kompakty" kosztują tyle co niejeden pełny plecak. A my przeważnie dysponujemy tylko jedną lustrzanką wychuchaną.
Załóżmy ,ze ktoś bywa systematycznie w ciekawych odległych miejscach.Nie zrobi fotek teraz,zropi następnym razem.
Przy wyjazdach sporadycznych do atrakcyjnych (subiektywnie) miejsc wolę potargać sprzetu za dużo niż za mało.
A na tym miejscu docelowym ,to już przecież można wybierać: świątynia buddyjska=jasno i szeroko , itd wg potrzeb.
+1
z kompaktem to ja mogę na tydzień do olleksluzif w egipcie pojechać a nie na miesięczną wyprawę np. do azji
Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi?
Cham się uprze i mu daj. No skąd ja wezmę, jak nie mam!