uzywam rownolegle aparat 6 cm.
robie na negatywach barwnych , ktore fotografuje. ma to uzasadnienie techniczne , ze wzgledu na rozna charkterystyke matryc cyfrowych i materialow fotochemicznych.
jedna klatka to koszt 4- 5 zl - nic lepiej nie zmusza do dyscypliny i myslenia jak ... wlasna kieszen.
I mimo tego , jesli sfotografowalbym i skomponowal obraz prawidlowo , jezeli tylko jest mozliwosc poprawy przez obrobke , to nie widze powodu , dlaczego mialbym rezygnowac.
Nie ma zwiazku przyczynowo- skutkowego pomiedzy fotografowaniem na slajdach , a jakoscia techniczna obrazu cyfrowego.
Przez to, ze fotografuje na slajdach nie zwiekszy sie rozpietosc tonalna matrycy , nie spadnie szum , nie bedzie ostrzej.
komponowac i naswietlac mozna dokladnie tak samo analogiem i cyfra.
Komponowanie obrazu odbywa sie w glowie ,- JESTEM ZDANIA ; ZE OBRAZY POWSTAJA W GLOWIE - aparat jest tylko narzedziem - nie ma wiekszego znaczenia czy cyfrowym , czy analogowym.
Jesli widze niedostatki obrazu cyfrowego , to go poprawiam.
Nie moge rezygnowac z mozliwosci poprawienia obrazu cyfrowego tylko dlatego , ze na slajdzie takiej mozliwosci nie ma.
uzywasz argumntow zupelnie absurdalnych.
to tak jakbys argumntowal , ze nie ma potrzeby jezdzic samochodem szybciej ni z 5 km/godz - gdyz taka jest szybkosc piechura.
Calkowicie nieuzasadniona i nielogiczna argumentacja.
Rownie dobrze moznaby argumntowac , ze poniewaz niebo jest zachmurzone , to lepiej jest kupic samochod z silnikiem diesla.
Brak jakiegokolwiek zwiazku logicznego - podobnie jak pomiedzy zalecenim fotografownia na slajdach , a obrobka cyfrowa. Zero zwiazku.
Owszem ze wzgledow dydaktycznych a moze dla zabawy , dobrze jest sie posluzyc aparatem start bez swiatomierza , ale nie oznacza to , ze warto rezygnowac z mozliwosci jakie daje obrobka cyfrowa.
Czy obrabiac czy nie ? - odpowiedz jest jasna - w zaleznosci od sytuacji.