No dwa lata czekać to porażka...chyba nie o to się rozchodzi.
Ja bym przemył wszystko spirytusem. Wata i ćwiartunia myślę że by pomogło.
No dwa lata czekać to porażka...chyba nie o to się rozchodzi.
Ja bym przemył wszystko spirytusem. Wata i ćwiartunia myślę że by pomogło.
trothlik
"Nie istnieją różnice prócz różnic stopni między różnymi stopniami i brakiem różnicy. To znaczy w przekładzie na ludzki język: któż teraz nie pije".