Przesadzasz. 400/5.6 to dość archaiczna już stałka rodem z epoki analogowej (blisko ćwierć wieku na karku). Obecnie możliwości projektowania i produkowania zaawansowanej optyki są nieporównywalne. Mimo, że posiadam to szkło już bardzo długo i nie zamierzam go (raczej![]()
) zamienić na opisywany tutaj 100-400 II, to jednak jestem świadom ułomności tego obiektywu. Jakość obrazka to nie tylko ostrość. Dam na przykład głowę, że wzdłużne aberracje są w zoomie 100-400 II o wiele lepiej likwidowane niż w stałce 400/5.6 (dla mnie to największa wada tego obiektywu). Również kolorystyka obrazka z 400/5.6 często nie jest zachwycająca i podejrzewam, że nowy zoom jest lepszy pod tym względem.
Zatem porównania jak najbardziej wskazane. Prawdę mówiąc od początku oczekiwałem, że nowy 100-400 II przebije 400/5.6 pod każdym względem i tutaj ciut się rozczarowałem (ale naprawdę tylko ciut). Większym rozczarowaniem, jest to, że 100-400 II przytył, co kładzie się cieniem nieco na jego uniwersalności. Ale takie są koszta walki o jakość obrazka na peryferiach pełnej klatki.
P.S. Na marginesie dodam, że szkłem, które wywołuje u mnie gromki aplauz jest ostatnio... Nikkor 300/4 VR PF (mimo jego pewnych ułomności). Szkoda, że Canon mimo oczywistej przewagi doświadczenia i technologii w optyce DO na razie nie zdecydował się na podobny bestseller.