Cytat Zamieszczone przez bundy
Mało kiedy wyłączam aparat w czasie wymiany obiektywu [...]. Nic mi się z tego powodu jeszcze nigdy (w 3 analogowych i 2 cyfrowych korpusach jak do tej pory) ani nie uszkodziło [...].
Cóż, nauczono mnie kiedyś, że jak coś ma napięcie
i chce się przy tym grzebać,
to trza to najpierw tego napięcia pozbawić... :-)
Zasadę tę stosuję zatem od dawno
zarówno w stosunku do kobiet ;-)
jak i do sprzętów - między innymi FOTO.
Co innego, gdy bawiłem się aparatami typu VILIA,
w których wszystko poruszało się dzięki pracy kciuka
i palca wskazującego... :-)
Natomiast od czasów Zenita, gdzie już była bateryjka 1,5V
nie odważyłbym się elementów zakładać, zdejmować, itp.
przy sprzęcie z włączonym obwodem elektrycznym...
:-)