Chciałem zapytać w jaki sposób zmieniacie szkław trakcie "szału" fotografowania? Nie chodzi oczywiście o aspekt techniczny, ale procedurę.
Podczas fotografowania protestu pod ambasadą Kanady, który nie był zbyt zajmujący, zwróciłem większą uwagę na pracę zawodowców. I zauważyłem, że nikt nie pieścił się ze sprzętem. Odpięcie obiektywu - wrzucenie go do torby wyjęcie - podpięcie. Żadnych dekielków, osłonek itp.
Zastanowiło mnie to. Bo albo codziennie czyszczą dokładnie sprzęt, pewnie łącznie z matrycą, albo nie brudzi się to tak bardzo, o ile nie nosi się jedzenia i papierosów w tej samej torbie :-D .
Ja do tej pory bardzo uważalem, żeby bagnet i mocowanie pozostawały jak najkrócej odsłonięte, ale syf na matrycy jest i tak.

Oakhallow