Zależy co fotografuje, wg mnie to proste, jeżeli mam do wykonania wg mnie ambitną sesje na którą zapraszam fajna dziewczyne , dobieramy strój, fajne miejsce, może do tego wizażystka, to chce aby dziewczyna wyglądała jak najbardziej NIEbrzydko czyt. atrakcyjnie, ładnie, seksownie. Jeżeli ide z aparatem po mieście i zajmuje się fotografią reportażową , ulica, robotnicy drogowi, zycie itp to napewno nie będe wymagał ba wręcz bede się starał aby zdjęcie było jak najbardizej naturalne, jeżeli mam grubego janusza ze stoczni to chce zeby bylo widać to wszystko, a nie tylko glam i fab .Inaczej tez w przypadku slubu, chcemy aby ludzie wygladali ładnie ale nigdy np nie usuwam jakis niedoskonałości człowieka, blizny, myszki, itp, bo przeciez oddajac zdjecie dla klienta ktory np ma szrame na policzku a zobaczy na zdjeciu ze jest inaczej to chyba coś nie halo .

Dodatkowo też , mówimy tutaj o reportazu gdzie nie liczy się jedno zdjęcie i walory nazwyjmy to "wyglądu" nie grają pierwszych skrzypiec, bardziej wydaje mi sięze liczy się indywidualizm zdjęcia, i tak zdjęcie tego psa ktory niesie jakas szczotke mozna uznac za nudne i "brzydkie" tak juz np w przypadku reportazu np zdjęć rodzinnych w ktorych cala rodzina bierze sięza mycie auta i ten pies wlasnie zabiera albo niesie sczotke (taka interpretacja) juz była by odebrana wg mnie inaczej. Moim zdaniem trzeba patrzeć na calokształt tego co oddaje fotograf a nie tylko na jednostkowe zdjęcie ktore mozna zaklasyfikować jako "brzydkie"