Jak dla mnie jedyny sensowny plus FF nad Cropem to szumy na wyższych rozdzielczościach, co nie jest bez znaczenia w fotografii okolicznościowej, wiadomo kościoły i sale mają różne oświetlenie i jednak to wyższe używalne ISO ratuje dosyć często du**. Owszem na cropie można świecić lampą, ale jednak fotki w świetle naturalnym/zastanym dają (przynajmniej mi) większą radochę i cieszą oko.
Używka do 2500zł to ciężki temat do ślubniaków, 7D fajna puszka, lecz późniejsza zabawa w obróbkę materiału (z ślubu/wesela masa fotek) to będzie katorga.