Zamiast jechać po koledze z innego watku, który ma aparat i pyta jak zaczać fotografowanie ślubów, należy mu po prostu podać link do strony pani Oli z Zielonej Góry. Czasem odwala straszliwa chałturę, ale umie się zareklamować, pochwalić, ma chucpę, blog i porady fotograficzne itd. Na klientach sprawia wrażenie Dobrej Pani Fotograf . "Obiektyw widzi wszystko" pisze pani Ola - święta racja-- nawet pofałdowane sztuczne deski i odblaski na tapecie. Pewnie kiedyś się wyrobi, bo ma zapał, i pewnie jeszcze się nauczy podejścia do klienta na błędach.
Nie matura, a chęć szczera zrobi z Ciebie photographera.
Bo tak się to robi - nie ma czasu czekać aż się zdobędzie kwalifikacje, tylko trzeba finansować swoja przyszła karierę z obecnej ohydnej chałtury. Tak robia wielcy, to dlaczego nie może pani z ZG. Wczesne Windows, DxO, czy androjdy Samsunga, a to tylko przykłady pierwsze z brzegu-- to były kryminalnie nieużywalne buble za które nikt nie powinien zapłacić ani grosza. Ale teraz te produkty dojrzały, a tych firm nie byłoby stać na inwestowanie wielu lat w rozwój bez ściagania haraczu od frajerów już od samego poczatku za niedorobione buble.
Tylko w zawodach medycznych nie polecałbym tego rodzaju strategii. Ale to wiadomo - mam w domu ksiażkę "Fotografowanie nie jest trudne" i ksiażkę jak samemu (j) pleść warkocze, koki i dredy. Szukam ksiażki "Chirurgia nie jest trudna" albo "Brain surgery for dummies" i na razie nie znalazłem.![]()