Okej, rzucę choć trochę porad bo tu same życzliwe duszę jak widzę..
Do autora wątku: po pierwsze opanuj focenie modelek w plenerze.
Jak nauczysz się dobrze fotografować modelki, to już połowa sukcesu (chodzi o "modelingowy look" w foto ślubnym - szczególnie w plenerze)
maxmodel.pl i viola.
Po drugie nikt Cię nie wynajmie za kasę, jeżeli nie masz dobrego portfolio, więc już teraz zacznij pytać wśród znajomych czy nie zgodziliby się abyś popstrykał na ich ślubie w formie praktyki (za free)
Po trzecie sprzęt, 5D classic, Sigma 35/1.4 i Canon 85/1.8 załatwią temat i uważam to za wyjściowy config w zastosowaniach ślubnych.
Porady o tym że aps-c wystarczy, że zoom wystarczy itp możesz sobie wpuścić jednym uchem i wypuścić drugim.
Jeszcze nie widziałem ani jednego portfolio ślubnego, gdzie autor używał aps-c i zoom'ów - żeby zdjęcia były dobre.. były co najwyżej zadowalające.
Po czwarte obróbka, obróbka i jeszcze raz obróbka - PS/LR to takie same narzędzia pracy jak np. obiektyw czy lampa błyskowa
Po piąte dużo oglądaj jak to robią inni.
To co napisałem powyżej, to zajęcie na 2-3 lata.
W tym czasie zdążysz sobie wyrobić znajomości i układy, jak i dobrze naoglądasz się jak focą inni, żeby wiedzieć co i jak zgapiać
Innej drogi nie ma, chyba że jesteś wirtuozem foto ślubnego i od razu trzaskasz wypas zdjęcia