Dziękuję, miło, że się podobają. 6 i 7 to był totalny początek i zabawa z bokehem, więc dlatego wyszedł taki "wściekły" na 7. 5 i 8 wyskoczyłem szybko na poranną rosę (pojedyncze strzały) i nie zauważyłem, że ostrość się złapała za maślakiem. Róża robiona przez siatkę (widać delikatny obręb) a ostatnie już robione z większym rozmysłem.
Wieczorem będzie coś z jeszcze innej bajki.