Chcialem zauwazyc ze autorka pytania, izuu0 nie jest ani zawodowym fotografem, ani zawodowym grafikiem, wiec nie musi wyceniac swojej stawki po cenach rynkowych.
Jak widac nie odrzuca nawet opcji zrobienia tego za darmo i wcale nie uwazam tego za naganne. Czy nikt z was nigdy nie zrobil nic za darmo? i czy to jest psucie rynku?powiedzieć o kasie? zrobić za darmo?
Bez przesady, to jest jednorazowa fucha/przysluga, a nie dampingowa robota na czarno. Chociaz pewnie US mialby absolutnie odmienne zdanie.
Przy duzo wiekszej stawce godzinowej, zdaza mi sie komus pomoc za darmo, poswiecajac nieraz i kilka, kilkanascie godzin swojego wolnego czasu (i nie sa to przyslugi dla kolegi, czy znajomego).
Wbrew pozorom to kiedys moze (choc nie musi) zaprocentowac. Traktujmy taka darmowa robote jako "inwestycje w reklame szeptana", ktora jest calkie skuteczna i niedroga (w srodowisku foto chyba bardzo skuteczna)
Jak radzil GalaktycznyMuczaczo, 700PLN to calkiem przyzwoita cena, jezeli to jest podstawowa obrobka, a nie sleczenie wielogodzinne nad kazdym kadrem.
Poza tym:
za niewielka cene, bedziemy mogli poczuc sie mecenasami sztukiJest pan, który będzie miał swój wernisaż![]()