Niestety, Tamron to nie Canon i różnica chyba jest w tym przypadku istotna. Canon 70-200 z założenia został pomyślany do pracy z telekonwerterami. Tamron chyba nie. W praktyce ta różnica sprowadza się do tego, że na bagnecie Tamrona nie ma styków odpowiedzialnych za wykrywanie telekonwertera. Więc w 6d będą problemy na punkcie środkowym, na bocznych raczej nie (im jest wszystko jedno czy f/2.8 czy f/5.6).
Aha: napisałem to jako czysty teoretyk, który nigdy nie miał takiego zestawu. Jak to w praktyce działa, niech napisze ktoś kto próbował. Możliwe też, że telekonwertery z chipem (Kenko DGX i Canon Extender III) potrafią tę sytuację obsłużyć znacznie lepiej.