Pokaż wyniki od 1 do 10 z 52

Wątek: Co się mówi o Polsce za granicą ?

Mieszany widok

  1. #1
    Uzależniony Awatar Raff
    Dołączył
    Nov 2005
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    49
    Posty
    778

    Domyślnie

    W świecie dzieją się pewne rzeczy, które można postrzegać jako mechanizmy nim rządzące, ale same w sobie zapewne nimi nie są. A człowiek stający wobec świata z koniecznością zapewnienia bytu sobie i rodzinie dość rzadko ma czas (i wolę ku temu) by próbować samodzielnie go zrozumieć. Te +/- 70 lat życia to bardzo mało, żeby ogarnąć tak wiele wydarzeń ze świata. Człowiek (jednostka) wobec świata jest bardzo mały i rzadko ma "łeb jak sklep". Dlatego opiera swoją wiedzę o zdobycze innych jednostek/społeczeństw. Opinie są "utarte" ale nie są stałe. Mogą być modyfikowane przez środowiska lub jednostki "opiniotwórcze". I tak np. wizyta Benedykta XVI wniosła sporo dobrego w polsko-niemieckie stosunki i patrzenie na nie z innych stron świata. A co do "manipulacji korporacyjnych" to objawiają się one wg mnie zwłaszcza w marketingu handlowym. Trza wydusić jak najwięcej kasy i basta! Wszelkie teorie spiskowe traktuję z dystansem i raczej jako ciekawostki i tematy dla ciekawej beletrystyki.

    Jeśli spotykam na swojej drodze człowieka to nie patrzę na niego jedynie przez pryzmat narodowości, urody, intelektu czy sposobu ubierania. Choć te wszystkie rzeczy mają swoje znaczenie. Żeby pozostać w klimacie - jeśli spotkam Niemca/Niemkę i będzie to miły i ciepły człowiek, nie zmienię mojego stosunku do nazistów na lepszy. Ani też jeśli będzie niesympatyczny i ironicznie nakpiwał się z mojej polskości nie pomyślę - Ci Niemcy to "faszyści". Moje jednostkowe emocje nie przekładają się na ogólny wizerunek ludzi, państw i narodów. A, że dzieje się tak bardzo często to już niewiele można zrobić, że ludzie bywają tacy płytko-emocjonalni.

  2. #2
    Początki nałogu Awatar Przemoc
    Dołączył
    Nov 2005
    Miasto
    Poznań
    Wiek
    52
    Posty
    319

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Raff
    .......... Jeśli spotykam na swojej drodze człowieka to nie patrzę na niego jedynie przez pryzmat narodowości, urody, intelektu czy sposobu ubierania. Choć te wszystkie rzeczy mają swoje znaczenie. Żeby pozostać w klimacie - jeśli spotkam Niemca/Niemkę i będzie to miły i ciepły człowiek, nie zmienię mojego stosunku do nazistów na lepszy. ............
    Raff, gratuluję postawy, niestety rozsądek jest u nas zawsze w mniejszości, królują emocje, stereotypy i uprzedzenia. Wystarczy posłuchać co naród mówi w kolejce do lekarza, w tramwaju czy pod sklepem - załamka.

    Niedawno jakiś baran napadł w W-wie na rabina z okrzykiem "Polska dla Polaków". Pewnie gdyby się okazało, że rabii właśnie wysiadał z mercedesa to 3/4 narodu klaskałoby w dłonie.

    A ster wychowania młodzieży dzierży pierwszy konserwator stereotypów - Roman G.
    Pozdrawiam

    PrzemoC

  3. #3
    ibsen
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Przemoc
    ...Jeśli spotykam na swojej drodze człowieka to nie patrzę na niego jedynie przez pryzmat narodowości, urody, intelektu czy sposobu ubierania....
    Cytat Zamieszczone przez Przemoc
    Raff, gratuluję postawy, niestety rozsądek jest u nas zawsze w mniejszości, królują emocje, stereotypy i uprzedzenia. Wystarczy posłuchać co naród mówi w kolejce do lekarza, w tramwaju czy pod sklepem - załamka.......
    No tak... ale po pierwsze, stereotypy chociaż krzywdzące i karykaturalnie wyolbrzymione z powietrza się nie wzięły a po drugie, niemożliwe jest odgrodzenie się od stereotypowego patrzenia na świat, od używania tych wyuczonych, instynktownych niemal skrótów myślowych, dlatego że "wyssaliśmy je z mlekiem matki" i nasiąkliśmy nimi oglądając "Czterech pancernych" albo "Siedemnaście mgnień wiosny"...
    Polacy nadal są na zachodzie postrzegani przez pryzmat niewykwalifikowanych robotników budowlanych i złodziei samochodowych, chociaż w tym momencie na emigracji jest więcej docentów biochemii niż przedstawicieli tych dwóch grup razem wziętych. Postrzeganie nas oczywiście się zmienia, ale jeszcze długo przeciętny Niemiec na widok Polaka będzie miał szybką serię kilku skojarzeń: rolnik z wiochy, pijak, ta ładna prostytutka to chyba była Polka..., gdzie moje nowiutkie BMW? a ja widząc Niemca (chociaż już jestem durzy i poobijałem się tu i tam) w pierwszej kolejności pomyślę: oto przedstawiciel nacji która od 1000 lat nie pragnie niczego poza naszą ziemią, naszą krwią i naszymi kobietami, pewnie zaraz beknie albo puści bąka i zacznie się śmiać przekonany że to doskonały żart był... Oczywiście po chwili przyjdzie refleksja, że przecież mamy XXI wiek, że globalna wioska, że wspólne europejskie korzenie (hehe), że jego dziadek był w Wehrmachcie ale mój przecież też...
    Ale do czego zmierzam... Ja nie mam czasu żeby poznać każdego człowieka na świecie, żeby wyrabiać sobie prywatne zdanie na każdy temat oraz żeby weryfikować w praktyce prawdziwość stereotypów. Ja się czasem posługuję stereotypowym myśleniem i póki co nikogo chyba tym nie skrzywdziłem, a wiecie ile zaoszczędziłem swego cennego czasu?

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •