Dlatego chciałbym, żeby "odstających od normy" w dobrym znaczeniu było w Polsce i gdzie indziej jak najwięcej. Nie mam czasu i możliwości żeby pożyć i poobserwować życie nie tylko tu, ale i w wielu krajach. Ale wierzę, że ludzka natura jest ułomna i nigdzie nie brakuje ludzi "złych".
Gówno w sadzawce pod lasem wypływa na wierzch i śmierdzi. Rzuca się więc w zmysły. Piękny kwiat czasem rośnie gdzieś głęboko w lesie na polance i trzeba się natrudzić żeby go zobaczyć. Brzmi to dość banalnie? Ale czemu zazwyczaj boimy się/wstydzimy mówić o pięknie i prawdzie. Ja tam czuję tęsknotę za tymi wartościami, za prawdą zwłaszcza. I myślę, że nie znajdę ich prędzej czy więcej za granicą. Bo piękno to nie tylko piękne czarne Audi (np. takie jakim jechał papież :razz: )
Pieniądze jednak to nie wszysko. I choć życie bez pieniędzy to czasem jest ch**nia straszna, one same nie zmieniają do końca "komfortu" życia. Ale to już sprawa indywidualna. Czasem nostalgia odzywa się dopiero na starość, kiedy już siły na nic nie ma i zostaje jedynie tęsknota.
A stereotypów warto się wystrzegać, bo i skrzywdzić można i być skrzywdzonym. Pal licho jeśli tylko o jakieś drobne przykrości chodzi. Ale czasem można nieźle namieszać, bo wkoło pełno stereoptypów i jedna insynuacja może "zrujnować" życie człowiekowi (teraz modny jest u nas [w Polsce] temat byłych agentów SB). Nie mieć przed nikim nic do ukrycia - to wg mnie podstawa dobrego życia.
Jeśli inni mogą (stereotypizować) to ja też. Możesz, jeżeli tylko na tyle Cię stać (?!)