Cytat Zamieszczone przez jan pawlak Zobacz posta
Zgoda, to klasyka....ale ery analogu, gdzie im większy/pełniejszy kadr tym lepiej, bo zdjęcia powstawały z rzucania obrazu z powiększalnika na papier, a im wyżej powiększalnik tym większy obraz ale gorsza jakość/szczegółowość.
Było : pełniejszy kadr = niżej powiększalnik = lepsze zdjęcie.

Ta zasada teraz, w erze matryc cyfrowych, drukarek i monitorów, zawężona została do bardzo dużych wydruków tylko.
Canon 5D3 (portretowo) to 5760 pikseli to przy wydruku w Lab (254ppi) daje rozmiar 58cm, każdy piksel matrycy daje 1 punkt na wydruku, pełna szczegółowość, nie trzeba ani uśredniać/usuwać pikseli ani "wymyślać"/dodawać nowych pikseli

Każde pomniejszanie rozmiaru wydruku bądź powiększanie powoduje pogorszenie szczegółowości

A (mój) monitor stojący poziomo to w pionie tylko 1200 pikseli, i z całego wypełnionego kadru pionowego 5D3, z 5760 pikseli trzeba "zrobić" tylko 1200 pikseli, z każdych 48 tylko 10 abym mógł widzieć na ekranie ów kadr, szczegółowość "szlag trafia".

Ogniskowa obiektywu jako narzędzie perspektywy, sposobu "przekładania" 3 wymiaru na dwuwymiarowy ekran/papier, relacji przestrzennych tak aby się nam "podobało" jest istotna.
Ludzki system widzenia robi to jak ogniskowa obiektywu około 50mm, do tego jesteśmy od urodzenia przyzwyczajeni, tak "jest".
I takim "obiektywem 50mm" pracowali malarze znajdując/ustanawiając zasady.

Mogę się zgodzić, że ładniej jest przy np. nieco większych ogniskowych, kwestia upodobań

Ale wypełnianie kadru ogniskową to już historia, muzeum fotografii.


jp
Po przeczytaniu takiego blubrania to generalnie odechciewa się robić zdjecia i fotografia faktycznie moze przejsc do historii.