Chodzi o wrażenie głębi (odległości np. końca płota lub słupa od nas) przy różnych ogniskowych obiektywu.
Malarze (dawno temu) uznali, że postać człowieka (popiersie) trzeba malować z odległości 3 metrów.
Gdy zaczęto stosować obiektywy okazało się, że to obiektyw o ogniskowej (około) 50 mm daje takie wrażenie głębi jak (średnio) u ludzi.
Obiektywy krótkoogniskowe dają wrażenie większej głębi a długoogniskowe ją skracają w stosunku do tego co robią nasze oczy.
Dla mnie, w moim body, takie same wrażenie głębi jest przy około 60 mm, u Ciebie może być przy innej.
Gdyby przyjąć argument malarzy to portretowy obiektyw dla mnie to 60mm.
jp
PS
Usjwo, "zmusiłeś" mnie do pogłębienia zagadnienia. mam pomysł jak to zrobić, dzięki