135L - nic się nie da zarzucić, idealnie ostry, super bokeh, AF trafia w 99.9% celnie w każdych warunkach. Szkło idealne. Nawet do sportu się nada.
85L (1.2 II) - jakoś optycza bliska ideału (jednak na dużej przesłonie widoczne abberacje, do usunięcia np. w LR5), super bokeh, niestety bardzo wolny AF i na dodatek mało celny. Nawet na 1Dx w przypadku, gdy fotografowany obiekt nie jest bardzo kontrastowy, AF regularnie się gubi (szczególnie na 1.2, 1.4 itp.). Można nauczyć się z nim pracować, ale wymaga to cierpliwości i czasu. Jak już się opanuje, to trafione zdjęcie jest żyleta. (Aha, te problemy z AF-em testowane na 4 sztukach 85/1.2 i wszędzie zachowanie identyczne)
Nie zgodzę się z kimś kto powiedział, że 85/1.2 i 135/2 są nie do odróżnienia - ja po pewnym czasie rozpoznaje fotki z tych obiektywów w ciemno, one są naprawdę różne, ale oba rewelacyjne. Natomiast wg. mnie stosunek jakości 85/1.2 do ceny jest nieadekwatny - ten obiektyw powinien kosztować tyle co 135/2.