Ja porównuje bezpośrednio i organoleptycznie do pentaxów (które są przez innych porównywane bezpośrednio do nikonów - mówię nadal o matrycach), gdybym mógł do pentaxa zapiąć szklarnie od canona i żeby pracowała ona normalnie to nawet przez myśl by mi nie przeszło pakować się w np 7d2. Sory ale dla mnie to jest wciskanie ludziom chłamu bo z zasady ''i tak się sprzeda a ciemny lud to łyknie, wiec po co sie wysilać''. Skoro potencjalnie miałbym wydać prawie 7 tyś zł i dostać pół super aparatu, którego połowa kładzie na łopatki wszystkich na około a jednak mimo wszystko w pakiecie dostać drugą połówke która jest warta 1/3 tej ceny to jednak dla mnie jest słaba opcja - tym bardziej, że ta 2 połówka to mizerna jakość produkowanego obrazu - dla mnie to mimo wszystko nadal pierwszorzędny aspekt, nie 10kl./s czy inne wodotryski. Coraz mocniej zastanawiam się czy nie przeskoczyć do nikona tylko jednak mimo wszystko strach zw na te ich niedoróbki produkcyjne i mierny serwis (podobno...).