Jak już pisałem, GPSu wcale nie włączałem. Trochę bawiłem się wi-fi. Ale faktem jest, że menu przeglądałem jak jadłospis w Sheratonie. Dzięki za rady co do roz(łado(wy)wania). :-) Muszę przyznać, że wcześniej nigdy nie zwracałem na to uwagi, ale w poprzednich puchach nie miałem problemów z bateriami i jakoś mnie to nie trapiło. Czas zacząć...
Jeszcze mały OT, ale nie chcę zaczynać od nowa:
trochę mnie irytuje, że przy wybudzaniu aparatu, po naciśnięciu spustu do połowy, od razu włącza się IS. Wymacałem, że można też wybudzić przyciskiem podglądu przysłony, ale trochę to mało wygodne.