Nie ulega wątpliwości, że 6D nie należy do energooszczędnych, to ten aparat nauczył mnie używania wyłącznika. 40D mogę zostawić nawet na miesiąc w stanie czuwania i spokojnie iść potem robić zdjęcia, 6D w stanie czuwania niestety zużywa sporo prądu z akumulatora. Na świeżo naładowanym akumulatorze mój 6D robi ok 1400 zdjęć używam szybkiego przeglądania, kasowania, stabilizacji w obiektywie- jeden warunek te zdjęcia robię maksymalnie w trakcie 12-14 godzin. Ten sam akumulator starcza na 400-500 zdjęć robionych w czasie 3-4 tygodni, aparat nie wyłączany wyłącznikiem tylko przechodzi w stan czuwania. I nie jest to wina mojego Tamrona 24-70 bo na Canonie 85 f 1.8 też prąd z akumulatora znika. Używam jednego akumulatora firmowanego przez Canona, i dwóch firmowanych przez Photixa.