Calosc sprowadza sie do tego, ze wy macie racje w jednej czesci, inni w drugiej. Niezaleznie od tego jak dlugo staracie sie udowodnic ze drudzy racji nie maja tak dlugo racji nie macie i wy. Argumenty obu stron (z pewnymi wyjatkami) sa prawdziwe.

To jak ze swiatlem... Mimo ze fala to zachowuje sie czasami jak czasteczka. Tak samo jak mamy dualizm korpuskularno-falowy swiatla tak samo mamy "dualizm cropa"

Generalnie cala dyskusja sprowadza sie do tego ze to tylko "szkoda klawiatury i czasu". EOT.