Teraz już za późno,ale przy pierwszej okazji spróbuję.
btw
teraz mogę wyjawić skąd pomysł:
będąc w markecie natknąłem się na stoisko wędliniarskie w holu.
Wyroby wyglądały OK ,ale nie osłonięte od góry.
Ale: przez świetlik w dachu wypadł piękny promień slońca,
który pokazał nad tymi wędlinami kłęby kurzu .
Na zaproszenie sprzedawcy do zakupu-odpowiedziałem,
że mam wyobraźnię i widze kilgramy kurzu na szynce i kiełbasie.
pani zrobiła zdziwiona minę ........