Albo asystent albo wykorzystywać światło trochę inaczej.
Chodzić z aparatem, kilkoma obiektywami, statywem, blendą... Wszystko zacznie z rąk wypadać. Poza tym co chwile poprawianie blendy jest nie praktyczne i najmniejszy wiatr ją przestawi lub przewróci.
Ostatnio byłem na ślubie na którym fotograf zgarną ponad $10k. Nie używał żadnej blendy a produkował zdjęcia jak fabryka