Twierdzenie, że 17-55/2.8 IS USM to kiepskie szkło i drogie, bo nic innego nie ma to brednie. Miałem ten obiektyw i było to fantastyczne szkło. Szybki, celny, ostry od 2.8, bardzo dobry kontrast i kolor. To prawdziwa eLa, tylko opakowanie dla ludu. Co można z nim porównać w innych systemach ? Chyba tylko odpowiednik Nikkora, który jest pancerny, wielki i ciężki i bez stabilizacji, a do tego aberruje. Miałem też 2 sztuki 17-40/4L USM. Dobry, solidny, ładny obrazek, kolor, brak aberracji, ale nadawały się tylko do aps-c. Już na aps-h brzegi były marne, a na FF to był dramat. Co do ostrości, to 17-55/2.8 jest zdecydowanie lepszy od 17-40/4L i z tym nie ma co nawet dyskutować. Co prawda ostrość eLi jest jak dla mnie aceptowalna na aps-c ale do 17-55/2.8 to mu sporo brakuje. Gdybym teraz miał Canona z małą matrycą, to pewnie bym kupił ponownie 17-55/2.8 lub ewentualnie 16-35/4L IS ale ten ma zaporową cenę niestety. Podsumowując, ja jestem zachwycony obrazkiem z 17-55/2.8 IS na pełnej dziurze i uważam, że niczego lepszego nie ma. Co do Sigmy, Tamrona, przerabiałem, dziękuję, nie stać mnie na eksperymenty i grzebanie w sklepowym pudle w poszukiwaniu tej legendarnej jedynej wspaniałej sztuki![]()