Poszukuje mojej pierwszej własnej lustrzanki, wcześniej miałem tylko pożyczonego nikona 60d.

Aparatu potrzebuje głównie do nauki. Zdjęcia jakie będę robił to zwierzęta(raczej w bezruchu) i portrety. Do tego wiadomo po trochu wszystkiego, krajobrazy, imprezy itp.

Po przeszukaniu forum wstępnie zdecydowałem się na Canona 40d z kitem. Tak do 1000zł.
Następnie chce dokupić stałkę 50 1.8(400zł nowy) od Canona.
Po dozbieraniu kasy chciałbym kupić tanie 55-250 lub 70-300(600 nowy) żeby poszerzyć zakres ogniskowych.

Jeśli byłaby niska cena samego Body canona to myślałem też o obiektywie Tamrona 17-55/2.8(600-700zł), który byłby wyraźnie lepszy od kita, a cena jest w miarę ok.
Myślałem też o nikonie D5100(za 1000zł z kitem) lub Sony-A58(1500 z kitem nówka.)

Co będzie najlepszym rozwiązaniem?
1. 40d + kit + 50/1.8, kilka miesięcy później 55-250. 2000zł
2. 40d + 17-55/2.8, kilka miesięcy później 50/1.8+55-250. 2400
można zawsze 3-4 stówki mniej biorąc używki.

I jeszcze jedno pytanie na temat przebiegu. Szczerze mówiąc chciałbym coś z przebiegiem ok 25k. Ale czy nie lepiej kupić tańszy z przebiegiem 50-60k? Żywotność to 100k. A mi długo zajmie żeby wypstrykać kolejne 50k ale jak z innymi elementami aparatu?